Scenariusz spektaklu powstał z inspiracji wydarzeniami jakie miały miejsce w drugiej połowie XIX wieku w Galicyjskiej wsi Odporyszów. Tytułowy Jan Wnęk - cieśla, rzeźbiarz, konstruktor samouk, człowiek niepiśmienny, ale obdarzony niezwykłymi talentami, skonstruował rodzaj „lotni”, na której z powodzeniem wykonywał kilkukilometrowe loty ślizgowe.
Startował z usytuowanej na wzgórzu, liczącej 45 metrów wysokości, kościelnej wieży. Począwszy od 1866 regularnie powtarzał swój wyczyn z okazji świąt kościelnych, jarmarków i odpustów, budząc wśród współczesnych podziw, zachwyt, ale też lęk i przerażenie. W roku 1869 doszło w trakcie pokazu do wypadku, obrażenia jakie odniósł w nim nasz bohater spowodowały jego rychłą śmierć. Mieszkańcy spalili lotnię, upatrując w niej przyczyny nieszczęścia.
Po Janie Wnęku pozostało kilkaset rzeźb i legenda. Współcześni, zwłaszcza władze i czynniki opiniotwórcze, zlekceważyli i nie docenili dokonań tego pioniera lotnictwa, przez co nie zostały one właściwie udokumentowane. W oficjalnej historii lotnictwa, tytuł pierwszego lotnika przypadł niemieckiemu inżynierowi Otto Lilienthalowi, który swe udane loty wykonywał blisko 25 lat po naszym rodaku.
Przedstawienie przypomina tę zapomnianą nieco, pełną niejasności i tajemnic historię, jednak nie koncentrowaliśmy się tutaj na szczegółach, faktach i zdarzeniach. Teatr uliczny nie ma takich możliwości. Interesował nas raczej fenomen jednostki przekraczającej własną kondycję. Jednostki, która wyrasta ponad społeczność i w jakimś sensie odmienia ją. To oddziaływanie może trwać chwilę, może dłużej. Czas się zatrzymuje na krótko. Potem może jest już tylko „cepelia”: pamiątki, figurki, pomniki… ulica Jana Wnęka…
Przedstawienie w warstwie plastycznej odwołuje się do sztuki ludowej i malarstwa prymitywistów. Podobne ludowe inspiracje i brzmienia odnaleźć można w tle muzycznym. Język spektaklu to szeroko rozumiany teatr ruchu.
"Ballada o Janie Wnęku"
Reżyseria: Maciej Nogieć